LISTY DO … Im bardziej pytałam Zory, o czym chce opowiedzieć tym bardziej u mojego boku stawał On. Spacerował ze mną, pokazywał kolejne murale, szeptał do ucha … napisz coś wreszcie. Im bardziej pytałam Zory, o czym mam napisać tym bardziej czułam ciepło jego spojrzenia. Dziś więc pozwolę Jej napisać list do Wilka, przy którym lubiła przysiadać i za namową którego okryła prawdziwą magie poranka. Człowieka, który kochał włóczyć się po miastach, zbierał murale, kochał Jazz i przez którego pokochała słoneczniki. Kochany Krzysiu, wiem że czytasz – Ty zawsze czytałeś i Ty zawsze przypominałeś, że urodziłam się by pisać. Każdy z postów traktowałeś z namaszczeniem. Na każdy czekałeś. Do każdego zachęcałeś. Zwłaszcza do tego. Ten więc jest wyłącznie dla Ciebie… Kochany Krzysiu, czy tam gdzie jesteś wolno czytać blogi? Czy tam gdzie jesteś wolno oglądać spektakle, odwiedzać galerie, fotografować murale? Czy tam gdzie jesteś wolno spacerować, włóczyć się bez celu, pozna...