Są tacy ludzie
po, których sprząta się latami.
Bywa, że
nazywamy je bratnimi duszami, wielkimi miłościami, sercem dla nas bijącym z
serc najdroższym.
Przychodzą znikąd,
pojawiają się nagle i nie spodziewanie.
Po ich spotkaniu
nic już nie jest takie jak przedtem. Nic już nie jest takie jak było. Nic już
nie jest tak kolorowe. Kwiaty więdną na łąkach. Niebo ciągle pochmurne. Słońca niemal
brak. Nawet trawa nie jest tak zielona jak dawniej.
Tylko księżyc jak
by swiecił coraz jaśniej.
Każdej nocy,
blask jego w oczy twe bije. Ech, te nasze księżyce…
Ech te nasze księżyce,
co światłem od słońca świecą odbitym.
Świat
przypomina mroczną noc.
I tylko ten
księżyc, tak bije po oczach co noc.
Ech, moja
droga, nikt tak nie zna twego bólu i cierpienia jak znam je ja.
Jak, że
brutalne bywają noce, gdy ten księżyc tak bije po oczach.
Wiesz dobrze
ty. Wiem dobrze ja.
Są noce, które
tak trudno zapomnieć.
Są noce, które
strach zapomnieć.
Są blaski księżyca
ludzkim słowem nie zapomniane.
Ty jedna wiesz.
Ja jedna wiem, jak wiele słonych płynie łez.
Ech, gdyby nie
ten księżyc może wtedy udało by się zapomnieć.
Zapomnieć, to
wszystko co niewypowiedziane, to wszystko co nigdy nie zapostanie zapomniane.
Ech… tylko ten księżyc… o nim się nie da zapomnieć.
Obyś kochana
kiedyś zauważyła, zrozumiała, uwierzyła, że księżyc, to tylko planeta.
Jedna z tysięcy
planet.
Taka sama jak
wszystkie inne, ani największa, ani najmniejsza, choć bez wątpienia
najsprytniejsza. Któraż to inna z gwiazd, umie jak księżyc świecić światłem od
słońca odbitym.
Któraż, inna z
planet tak gasi słońca blask.
Ech moja droga,
czy nie zdaje ci się to przewrotnością, że księżyc gasi słońca blask?
Kochana moja,
co jeśli ci powiem, że kiedyś odkryjesz, kto słońcem a kto był księżycem?
Kochana moja,
tyś jest słońcem, on tylko księżycem, co w świetle pławi się twym.
Tyś słońcem, życie
z nim smutnymi chmurami.
Ech moja droga,
jak smutne bywają noce.
Nigdy nie
zapominaj kochana, że to księżyc gasi słońca blask.
Nie znasz mnie.
Ja nie znam ciebie.
A mimo to, nie
jesteś sama.
Gdzieś w innym
końcu świata, państwa, miasta jest inne słońce, którego blask gasi jakiś księżyc.
Kochana nie jesteś
sama. Są nas miliony, miliardy, tryliardy.
Tak jak ty
niszczonych, bitych, upokarzanych, gaszonych.
Kochana, choć
ból nigdy nie mija, wiedz, że żyć bez niego się da.
Kochana, moja
kochana, szukaj słońca.
Szukaj słońca,
na pochmurnym niebie. Szukaj słońca w twarzach innych kobiet. Szukaj słońca we własnym
sercu.
Kochana moja,
ty tak jak ja, ty też, jesteś słońcem na własnym niebie.
Najdroższa, nie
pozwól by ktoś, ktokolwiek, gasił twój blask.
Byś może
jeszcze tego nie wiesz, dasz sobie rade.
A piszę to dla
ciebie. Byś wiedziała, że skoro ja dałam rade, ty też dasz.
Kochana moja,
walcz o siebie.
Nie poddawaj się.
Gdzieś jest ten lepszy świat.
Naprawdę jest. Choć
nie idealny, to i tak lepszy niż ten, w którym dziś żyjesz. Tylko walcz, walcz
o siebie.
Jeśli nie masz
dla kogo, zrób to dla mnie, by nadać mojemu cierpieniu sens.
Ech, gdybym
choć jednej z Was, moje drogie pomogła, wówczas każda z łez dostała by nowy
sens.
Za każdym
razem, gdy mimo wszystko stajesz na nogi, gdy się nie poddajesz, gdy walczysz,
dobro wygrywa a zło przegrywa.
Kochana moja.
Nie jesteś
sama.
Kochana moja,
dziękuje, że to przeczytałaś.
https://stopuzaleznieniom.pl/aktualne-inicjatywy/cala-warszawa/bezplatna-pomoc-dla-osob-pokrzywdzonych-przestepstwem-swiadkow-przestepstw-oraz-czlonkow-ich-rodzin/
Komentarze
Prześlij komentarz