Uciec od problemów można tylko je rozwiązując
Nie da się uciec od problemów.
Rozwiązane sznurowadło w budzie nie zawiązuje się samo tylko dla
tego, że nie patrzymy na buty.
Ono wciąż jest rozwiązanym sznurowadłem, i wciąż stwarza
zagrożenie, nadepniemy i się przewrócimy.
Wyciszony telefon nie przestaje dzwonić tylko dla tego, że go nie
słyszymy. Wręcz przeciwnie. Osoba dzwoniąca tym bardziej jest zdenerwowana i
tym bardziej chce wyjaśnić sprawę.
Nie spłacone długi nie nikną tylko dla tego, że olewamy natrętnego
windykatora. Wręcz przeciwnie wściekły tym większe nalicza odsetki, powiększając
ów dług.
Za zamkniętymi drzwiami nie schronisz się przed problemami. One
wciąż są z drugiej strony i nie
kontrolowane rosną w siłę.
Od nie rozwiązanych spraw po prostu nie da się uciec.
Można nie odbierać listów, meili, telefonów. To nie jest
rozwiązanie tylko uciekanie i zdobywanie odsetek od problemu, które tylko go
powiększają.
Jedyna możliwość by pozbyć się problemu to stanąć z nim twarzą w
twarz i go rozwiązać.
Zawsze jest jakieś rozwiązanie, tylko nie zawsze mamy siłę je
dostrzec.
Jeśli więc chcesz coś naprawić, zmienić, polepszyć to weź głęboki oddech
i po prostu zacznij działać. Nie ważne z jakim skutkiem. Nie ważne z jakim
efektem. Po prostu się broń. Po prostu działaj. Po prostu rób swoje.
Dziecko zanim nauczy się chodzić, milion razy upada. Dokładnie tak
samo jest z tobą. Zanim znajdziesz te właściwą drogę porostu musisz popełnić
ileś błędów, na których się nauczysz.
Po prostu działaj.
Powodzenia
Komentarze
Prześlij komentarz